Paweł Jędrzejczyk 24 lutego po raz drugi stanie w ringu Glory i powalczy o pierwsze zwycięstwo w szeregach światowego giganta kickboxingu. Zawodnik Team Beltor w wywiadzie dla sportywalki.org opowiedział o kulisach zbliżającego się pojedynku.
Rywalem „Wergiego” w Chicago będzie Daniel Morales, (0-3 Glory). Meksykanin o pseudonimie ”La Maquina” jak do tej pory przegrał wszystkie z trzech walk dla Glory. Rywal Polaka ma za sobą również przeszłość w mieszanych sztukach walki.
Co o najbliższym przeciwniku sądzi Jędrzejczyk? – Ja wolę takich zawodników, którzy się biją i chcą pokazać, że są ode mnie silniejsi. Wtedy te walki lepiej wyglądają i ja jestem takim zawodnikiem, który atakuje. Myślę, że skrócę ten dystans i wciągnę go w swoją grę, jestem bardziej doświadczony. Nie ma co jednak gdybać, mam swój plan w głowie, czasami on się zmienia, gdy zostaniesz trafiony – wyznał zawodowy mistrz świata.
Paweł Jędrzejczyk do pojedynku z Moralesem przystąpi podbudowany dwoma zwycięstwami w organizacji Makowski Fighting Championship, które odniósł w 2016 roku. Jest więc w diametralnie innej sytuacji niż rok temu, kiedy stawał do walki z Richardem Abrahamem, będąc po dwóch porażkach.
– Wyjeżdżam 14 lutego, jadę 10 dni wcześniej, żeby się dobrze zaaklimatyzować. Będę przygotowany, już jestem w dobrej formie, tylko parę rzeczy trzeba jeszcze zrobić– dodaje „Wergi”.
Cały wywiad z zawodnikiem Team Beltor możesz zobaczyć tutaj>>>