Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) do zawodowego ringu powróci 29 kwietnia podczas gali na londyńskim stadionie Wembley. „Dr Stalowy Młot” zmierzy się tam z fenomenalnym Brytyjczykiem, Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO). Stawką pojedynku będą pasy mistrzowskie organizacji WBA i IBF w wadze ciężkiej. Co przed starciem powiedział były niekwestionowany mistrz świata królewskiej kategorii wagowej?
W rozmowie ze Sky Sports Kliczko przyznał, że nie może doczekać się pierwszego gongu walki z Joshuą. 40-latek, pomimo upływu lat, nie odczuwa z tego powodu spadku formy. – Jeszcze nigdy nie pauzowałem aż tyle, ponad rok, w trakcie mojej 26-letniej kariery. Miałem czas, by się pozbierać, przeładować broń i teraz chcę wreszcie wypalić. Jestem niesamowicie zmotywowany, nic innego się nie liczy, chcę odzyskać moje pasy, chcę dać upust swojej frustracji, która się we mnie zbierała, gdy nie boksowałem – powiedział Władimir Kliczko.
Dla Kliczki pojedynek w kwietniu 2017 roku będzie powrotem do ringu po 1,5 rocznej przerwie, od kiedy przegrał on z Tysonem Furym pod koniec listopada 2015 roku w Dusseldorfie. – Dla mnie wiek to tylko liczba. Tak to właśnie odczuwam – dodał pięściarz z Kijowa, chcąc zamknąć usta tym, którzy nie wierzą w jego powrót na tron królewskiej dywizji.
WIDEO: Krzysztof „Diablo” Włodarczyk – dwukrotny bokserski mistrz świata w akcji