Miał być nokaut i był. W walce wieczoru UFC w Minneapolis to Francis Ngannou ustrzelił Juniora dos Santosa i pewnie zmierza do ponownej walki o tytuł w kategorii ciężkiej. Walka trwała 71 sekund, ale nie zawiodła kibiców.
„Predator” udowodnił, że potrafi przyjąć i oddać. Francis Ngannou mądrze wyczekał swój moment i po przestrzelonej akcji Brazylijczyka, sam przystąpił do ataku, ostatecznie dając sędziemu odpowiedni powód do przerwania pojedynku.
Zobaczcie sami:
Imagine Francis Ngannou chucking a train at your head while you’re not looking. That’s what happened to Junior dos Santos. 🚅 #UFCMinneapolis pic.twitter.com/Tqv3hmLXJ8
— Kyle Johnson (@VonPreux) 30 czerwca 2019
Francis Ngannou trzecią wygraną z rzędu przez nokaut zapukał do drzwi mistrza, Daniela Cormiera. Kameruńczyk stoi jako pierwszy w kolejce do pasa, ale najpierw „DC” zmierzy się w rewanżu ze Stipe Miociciem.