Michał Materla (MMA 25-5) 22 października w Dublinie efektownie znokautował Paulo Thiago i udanie powrócił do klatki największej polskiej organizacji MMA. „Cipao” tym samym wziął głęboki oddech po problemach, które przechodził od grudnia ubiegłego roku, kiedy to został zatrzymany przez CBŚP.
Były mistrz wagi średniej dwa tygodnie po walce w Irlandii zebrał myśli i za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowił podzielić się nimi z kibicami.
#KSW40 Official results: Michał Materla def. Paulo Thiago via TKO (punches), :50, round 2. pic.twitter.com/cPUeifVZZZ
— KSW (@KSW_MMA) 22 października 2017
Początek tego roku nie należał do tych, które mogłem sobie wymarzyć… 🙂 Nie był to jednak całkowicie stracony czas pomijając oczywiście ten, który odebrano mojej rodzinie. Przeszedłem próbę charakteru jako sportowiec i człowiek. Do tego wszystkiego podchodzę jak do życiowej lekcji z której trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski. Miałem sporo czasu na przemyślenia i weryfikacje co w życiu jest ważne, na kogo mogę liczyć oraz jak wszystko potrafi być ulotne. W sytuacji w której wielu mogłoby się załamać i odpuścić zawziąłem się w sobie i korzystałem z każdej możliwości treningowej by jak najszybciej wrócić do trybu zawodniczego. Dzisiaj ciesze się z każdej chwili spędzonej z moją rodziną, z każdej kropli potu wylanej na treningu. Cieszą mnie nawet małe rzeczy na które wcześniej nie zwracałem uwagi.
Walka z Thiago była dla mnie bardzo ważna ponieważ chciałem udowodnić wszystkim tym, którzy dali mi kredyt zaufania, że nie podjęli złej decyzji. Dziękuję moim sponsorom i fanom, którzy są zawsze do końca ze mną i nie odwrócili się gdy potrzebowałem wsparcia.
Wielkie dzięki dla mojego niezastąpionego narożnika i kadry trenerskiej: Bagi, Albercik, Wiosło, Sebuś, bracia Chabros. Osobne podziękowania dla mojego brata i managera Norberta Sawickiego za wszystko.