Walką wieczoru gali UFC w Hamburgu, 3 września tego roku, będzie starcie dwóch weteranów światowej sceny MMA. W oktagonie Białorusin Andrei Arlovski zmierzy się z Amerykaninem Joshem Barnettem.
„Pit Bull” w ostatniej walce, na gali UFC w Rotterdamie, przegrał przez nokaut z Alistairem Oveeremem. Arlovski od momentu powrotu do amerykańskiej organizacji w 2014 roku wygrał aż cztery pojedynki i tylko dwa przegrał. 37-letni były mistrz wagi ciężkiej nie porzuca jeszcze planów o ponownym panowaniu w UFC, a obecnie przeżywa wręcz drugą młodość w swojej karierze. Ostatnio jego ofiarami padli m.in. Antonio Silva, Travis Browne czy Frank Mir.
Z kolei Josh Barnett w organizacji zarządzanej przez Danę White’a walczy rzadziej i w kratkę. „The Warmaster” w ostatnim pojedynku, w styczniu tego roku, przegrał z Benem Rothwellem przez duszenie gilotynowe w 1. rundzie.
Niedługo amerykańska organizacja ma ogłosić kolejnych uczestników gali w Niemczech. Jest wielce prawdopodobne, że w karcie walk znajdą się również Polacy, którzy standardowo zapełniają rozpiski gali UFC na Starym Kontynencie.