Gala KSW 34 przeszła do historii polskiego MMA. Wydarzenie było udane jeżeli chodzi o konfrontacje Polaków z zagranicznymi rywalami i obrony pasów mistrzowskich. Wszystkie osiem starć stało na wysokim poziomie sportowym. W głównej walce gali na Torwarze, Karol Bedorf zdemolował w 1. rundzie Anglika Jamesa McSweeneya.
Podsumowanie gali warto zacząć jednak od walk, które odbyły się we wstępnej fazie wydarzenia. Wysokie aspiracje do walki o pas wagi półciężkiej pokazał Marcin Wójcik, który w dobrym stylu pokonał przed czasem Tomasza Kondraciuka. Następnie doszło do konfrontacji „młodego wilka” wagi ciężkiej, Jędrzeja Maćkowiaka z doświadczonym Szymonem Bajorem. Krwawe starcie zakończyło się po myśli Bajora, choć pojedynek był wyrównany i z pewnością „Wałujew” z Ankosu Zapasy Poznań zasłużył na rewanż.
W starciu wrogów pomiędzy Krzysztofem Kułakiem a Maciejem Jewtuszką górą był „Irokez” ze Szczecina. Były mistrz KSW wadze lekkiej znalazł sposób na częstochowianina i w 2. rundzie kompletnie porozbijał go kolanami i ciosami w parterze. „Model” nie mogąc wytrzymać ogromnego bólu sam „odklepał” pojedynek. W kolejnej walce wielką niespodziankę sprawił Antoni Chmielewski. Weteran polskiej sceny MMA niespodziewanie znokautował faworyzowanego Bułgara Svetlozara Savova już w 1. rundzie i zanotował udany powrót po czteroletniej rozłące z KSW.
Mocną walkę dali fanom Aslambek Saidov i Yasubey Enomoto. Czeczen z Berkutu Arachionu Olsztyn po trzech rundach mógł czuć się zwycięzcą ważnego dla siebie boju. Były mistrz wagi półśredniej KSW częściej sprowadzał walkę do parteru i umiejętnie zbierał punkty na kartach sędziów. W kolejnym pojedynku Saidov powinien zmierzyć się z mistrzem, Borysem Mańkowskim.
Artur Sowiński w pierwszej z trzech walk wieczoru udanie obronił pas w wadze koguciej. „Kornik” wypunktował na dystansie trzech rund Brazylijczyka Fabiano Silvę, choć rywal postawił trudne warunki zawodnikowi z Radzionkowa. Po raz kolejny świetne umiejętności stójkowe zaprezentował Tomasz Narkun. „Żyrafa” w obronie pasa wagi do 93 kg znokautował Cassio Barbosę efektownym latającym kolanem i dobił rywala ciosami w parterze. To kolejna wygrana świetnego grapplera ze Stargardu Szczecińskiego przez nokaut. Wcześniej ta sztuka udała mu się w walce na KSW 32 z Goranem Reljicem.
W walce wieczoru prawdziwy popis swoich umiejętności dał Karol Bedorf. „Coco” nie dał szans znakomitemu zawodnikowi tajskiego boksu, jakim jest James McSweeney. Polak nie bał się wymiany ciosów z Anglikiem i po 3 minutach i 30 sekundach znokautował rywala fantastyczną serią ciosów. Kłopoty McSweeneya rozpoczęły się od mocnego uderzenia kolanem przez Polaka. Odporny „The Hammaer” dzielnie wytrzymywał kanonadę ciosów szczecinianina, aż w końcu sędzia, widząc jego bezradność, przerwał walkę.
Oto pełne wyniki gali KSW 34 w Warszawie:
Walka o tytuł mistrzowski w wadze ciężkiej:
120 kg: Karol Bedorf pok. Jamesa McSweeney’a przez TKO (kolano oraz uderzenia w parterze), runda 1., 3:35.
Walka o pas mistrzowski w wadze półciężkiej:
93 kg: Tomasz Narkun pok. Cassio Barbosę przez TKO (latające kolano oraz uderzenia w parterze), runda 1., 1:46.
Walka o pas mistrzowski w wadze piórkowej:
66 kg: Artur Sowiński pok. Fabiano Silvę przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28).
Pozostałe:
77 kg: Aslambek Saidov pok. Yasubey Enomoto przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28).
84 kg: Antoni Chmielewski pok. Svetlozara Savova przez TKO (uderzenia w parterze), runda 1., 1:42.
77 kg: Maciej Jewtuszko pok. Krzysztofa Kułaka przez poddanie (odklepanie po ciosach), runda 2., 2:18.
120 kg: Szymon Bajor pok. Jędrzeja Maćkowiaka przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
93 kg: Marcin Wójcik pok. Tomasza Kondraciuka przez TKO (uderzenia w parterze), runda 2., 1:31.
