Już 5 marca podczas gali KSW 35 w Warszawie zmierzy się z sobą dwóch byłych mistrzów organizacji. Krzysztof Kułak i Maciej Jewtuszko nie tylko będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony po ostatnich porażkach, ale również wyjaśnić między sobą personalny konflikt. Nie jest bowiem tajemnicą, że panowie się nie lubią i chcą w okrągłej klatce KSW rozstrzygnąć również swój prywatny spór.
Prawie dwa i pół roku minęło od ostatniego występu Krzysztofa Kułaka w MMA. Warto jednak czekać tak długo na jednego z najbardziej doświadczonych zawodników w Polsce, który ma na swoim koncie ponad 40 walk, z tego aż 26 wygranych! Pochodzący z Częstochowy popularny „Model” rozpoczął swoją przygodę z profesjonalnymi startami w marcu 2003 roku, czyli w czasie, gdy mieszane sztuki walki w Polsce dopiero się rodziły. Przed skupieniem się na MMA trenował ju-jitsu odnosząc sukcesy w kraju i za granicą. Zanim trafił do KSW miał już na swoim koncie 16 stoczonych pojedynków. Z tak ogromnym doświadczeniem wkroczył na ring Konfrontacji by wziąć udział w turnieju, który odbył się podczas KSW 6 w październiku 2006 roku. Była to pierwsza gala organizacji, która odbyła się na Torwarze. Kułak w turnieju dotarł do finału pokonując dwóch przeciwników. W ostatniej walce musiał jednak uznać wyższość Michała Materli.
Po tym występie częstochowianin walczył podczas wszystkich kolejnych czterech gal Konfrontacji – KSW 7, KSW 8 i dwóch gal eliminacyjnych. Niestety kontuzja odniesiona w ostatnim boju spowodowała, że w maju roku 2008 opuścił jedno wydarzenie warszawskiej organizacji, by szybko powrócić na gale KSW Extra i KSW 10. Kolejne boje doprowadziły Kułaka do walki o mistrzostwo w wadze średniej. 7 maja 2010 roku podczas KSW 13: Kumite, zawodnik z Częstochowy pokonał Vitora Nobregę, a na jego biodrach został zapięty mistrzowski pas KSW. Jeszcze w tym samym roku „Model” stoczył kolejną wygraną walkę. Niestety odnawiająca się kontuzja kręgosłupa wyeliminowała Kułaka z dalszych występów, co spowodowało, że w listopadzie 2011 roku zrzekł się mistrzowskiego pasa i przez dwa lata nie walczył dla KSW. Powrót do organizacji nastąpił w roku 2012. Niestety dwie ostatnie walki podczas KSW nie były udane dla częstochowianina. Teraz jednak wraca na Torwar, gdzie zaczął swoją przygodę z Konfrontacją, by pokazać, że prawdziwy weteran MMA ma jeszcze coś do udowodnienia.
Maciej „Irokez” Jewtuszko, wkroczył do zawodowego świata MMA dwa lata później niż Krzysztof Kułak. Szybko jednak przedarł się do czołówki polskich zawodników, pokazując nie tylko efektowny, ale też bardzo skuteczny styl walki. Pierwsze siedem bojów w karierze zakończył przed czasem nokautując lub poddając swoich przeciwników, co zostało zauważone przez jedną z ówcześnie najlepszych organizacji na świecie WEC. Tam Jewtuszko, również przed czasem, pokonał Anthony’ego Njokuani, by następnie trafić pod skrzydła UFC. W największej organizacji na świecie miał okazję zawalczyć jedynie raz i przegrał. Stał się jednak jedynym Polakiem w historii walczącym dla WEC i drugim, który miał możliwość stoczenia boju w UFC.
W roku 2011 „Irokez” zasilił szeregi KSW, ale w pierwszym pojedynku został znokautowany przez aktualnego mistrza Artura Sowińskiego. W kolejnej walce powrócił jednak na drogę efektownych zwycięstw i podczas KSW 21 ponownie stanął naprzeciwko Sowińskiego w walce o pas mistrzowski. Tym razem to jego ręka powędrowała do góry, a na biodrach zawisł upragniony pas wagi lekkiej. W roku 2014 „Irokez” znokautował efektownie walczącego Vaso Bakocevica, po czym zwakował pas i zmienił kategorię wagową na półśrednią. W swojej pierwszej walce w nowej dywizji przegrał z Kamilem Szymuszowskim. Teraz planuje powrót na drogę zwycięstwa i już 5 marca stoczy bój z Krzysztofem Kułakiem podczas KSW 35 w Warszawie.
Czy i w jakim stopniu spór między zawodnikami wpłynie na efekt najbliższego starcia, przekonamy się niebawem. Zapowiada się jednak bezpardonowa i bardzo walka, którą koniecznie trzeba zobaczyć.
źródło: kswmma.com