Najbliższy weekend w sportach walki zostanie zdominowany przez boks. W nocy z 16 na 17 stycznia w Nowym Jorku Artur Szpilka stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata organizacji WBC w wadze ciężkiej. Polaka czeka jednak piekielnie trudne zadanie, gdyż jego rywalem będzie niepokonany Deontay Wilder, który z 35 walk aż 34 zakończył nokautując przeciwników.
Szpilka walkę z Wilderem wziął „na gorąco”. Pierwotnie „Brązowy Bombardier” miał zmierzyć się Wiaczesławem Głazkowem. Po odmowie pojedynku przez obóz Ukraińca do starcia przymierzany był nawet Tomasz Adamek. Ostatecznie to Artur Szpilka, mieszkający i trenujący w Stanach Zjednoczonych, zdecydował się podjąć rękawice i zmierzy się z czempionem. Polak za nadchodzący pojedynek ma zgarnąć największą wypłatę w karierze.
Przed Szpilką aż siedmiu Polaków próbowało zdobyć pas mistrza świata królewskiej dywizji. Wcześniej bez sukcesów do walk o tytuł stawali kolejno Andrzej Gołota, Albert Sosnowski, Tomasz Adamek, Mariusz Wach i Andrzej Wawrzyk.
Atmosfera przed walką Szpilka – Wilder robi się gorąca.