Ponad dwa lata minęły od okrzykniętej mianem walki stulecia batalii o pas kategorii średniej w KSW pomiędzy Mamedem Chalidowem a Michałem Materlą. Wydaje się, że w 2018 roku na poważnie będzie można usiąść do rozmów na temat starcia rewanżowego, tym bardziej, że obydwie strony są na „tak” w kwestii drugiej walki.
Chalidow 3 marca tego roku w łódzkiej Atlas Arenie zmierzy się z innym mistrzem KSW w kategorii półciężkiej, Tomaszem Narkunem. Stawką pojedynku jak na razie nie będzie żaden z mistrzowskich pasów, ani w kategorii do 84 kg i do 93 kg. Kiedy więc zawodnik olsztyńskiego Berkutu Arrachion stanie do kolejnej obrony mistrzowskiego trofeum? Wydaje się, że dobrą okazją ku temu byłby rewanż z Michałem Materlą, który również wystąpi w Łodzi, lecz nazwisko jego rywala nie zostało jeszcze ogłoszone.
– Decyzja nadal należy do KSW oraz do Michała. Dla mnie był mistrzem i nim pozostaje. Tamtego dnia po prostu byłem lepszy, miałem szczęście. Nie marzę o drugiej walce, ale jeśli Michał będzie chciał dostać szansę, jestem na tak – powiedział Mamed Chalidow w rozmowie z Przeglądem Sportowym.