Emocje po KSW 41 powoli opadają. Na 9 pojedynków aż 7 zakończyło się przed czasem. Z tej okazji mamy dla Was fragmenty walk gali w katowickim Spodku, które nie dotrwały do decyzji sędziów. Wybierz autora najlepszego skończenia.
W pojedynku otwarcia gali Gracjan Szadziński wspaniale rozgrzał publiczność zgromadzoną w Spodku i znokautował Macieja Kazieczkę.
Szadzinski scores a big KO late in the first round of the opening bout of the night. What a way to kick-off #KSW41! pic.twitter.com/uI2DizRKlA
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017
W pojedynku otwierającym kartę główną gali KSW 41 Damian Janikowski, były zapaśnik i medalista olimpijski, w swojej drugiej walce w MMA, zdominował na przestrzeni niecałych dwóch rund Antoniego Chmielewskiego, który ma na swoim koncie blisko pięćdziesiąt zawodowych starć w mieszanych sztukach walki. Swoim zwycięstwem przez techniczny nokaut Damian Janikowski udowodni, że może wypłynąć na szerokie wody świata MMA i rywalizować o najwyższe laury w tym sporcie.
And this is over! @d_janikowski is still undefeated in his MMA career! pic.twitter.com/G59T6SH6mT
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017
Grzegorz Szulakowski już w pierwszej rundzie starcia poddał Kamila Szymuszowskiego.
Za pierwszym razem się nie udało, ale za drugim już tak! Grzegorz Szulakowski odklepał @szymek_ksw! Czy to znaczy, że zawalczy o pas wagi lekkiej? pic.twitter.com/PkCTp8mCEA
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017
Podczas walki w wadze ciężkiej, w okrągłej klatce KSW spotkało się z sobą dwóch fighterów słynących z nokautowania przeciwników i podchodzenia do starć bez zbędnych kalkulacji. Fernando Rodrigues Jr. i Michał Andryszak zrobili wszystko, by rozgrzać do czerwoności emocje w hali katowickiego Spodka i zgodnie z przewidywaniami już w pierwszej minucie starcia jeden z nich padł na matę. Zwycięzcą pojedynku został Michał Andryszak, który błyskawicznie znokautował Brazylijczyka i wykonał kolejny krok na drodze do mistrzowskiego pasa.
WOW! 6 straight first round finishes! This is Michał Andryszak! #KSW41 pic.twitter.com/gm8fSCwCQE
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017
Trzecim starciem wieczoru gali w Katowicach był bój pomiędzy Kleberem Koike Erbstem i Arturem Sowińskim. Obaj fighterzy mili okazję spotkać się już w okrągłej klatce KSW i wówczas to Polak okazał się lepszy. Tym razem jednak sytuacja się odwróciła i w trzeciej rundzie starcia pochodzący z Brazylii fighter zmusił do poddania Artura Sowińskiego. Ze względu jednak na to, że Brazylijczyk nie zmieścił się w limicie wagowym, stracił swój tytuł mistrzowski przed samą walką z Sowińskim i mimo zwycięstwa pas wagi lekkiej pozostał zwakowany.
Kleber Koike gets the win but does not get the belt. What about a rematch between Kleber and Wrzosek for the title? #KSW41 pic.twitter.com/OyWkToRXSz
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017
Jeszcze przed rozpoczęciem elektryzującego starcia Popka Monstera z Tomaszem Oświecińskim obaj zawodnicy nie szczędzili sobie mocnych słów i zapowiadali ringową wojnę. W drugim pojedynku wieczoru wydawało się jednak, że Popek Monster nie pozostawi żadnych złudzeń debiutującemu w MMA Oświecińskiemu, którego zdominował całkowicie w pierwszej rundzie starcia. W drugiej odsłonie walki sytuacja jednak uległa całkowitej zmianie, to Tomasz Oświeciński obalił Popka i zadawał mocne ciosy w parterze, po których sędzia przerwał pojedynek. Tym samy popularny „Strachu” zwyciężył przez techniczny nokaut i udanie zadebiutował w okrągłej klatce KSW.
He showed a tonne of heart and won his MMA debut! #KSW41pic.twitter.com/3NubfgopCp
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017