Marcin Held (nr 1 w rankingu SSW) pomimo niesprawiedliwej porażki z Joe Lauzonem na gali UFC Fight Night 103 w Pheonix i tak został wybrany przez czytelników Strefy Sztuk Walki najlepszym zawodnikiem stycznia. Na Helda zagłosowało ponad 70 proc. fanów.
Trzeba jednak przyznać, że 15 stycznia kibice zgromadzeni w hali w Phoenix byli świadkami jednej z najbardziej wypaczonych walk w historii UFC. Woli przypomnienia zamieszczamy fragment artykułu, który ukazał się na Strefie Sztuk Walki świeżo po walce 24-letniego Helda.
Polak przez większość pojedynku kontrolował sytuację w parterze. Tam ciężko było mu skutecznie zapiąć jakąkolwiek technikę kończącą, ale dominacja tyszanina była niepodważalna. Po 15 minutach mocnego pojedynku Held w geście zwycięstwa uniósł ręce ku górze i czekał na korzystny werdykt.
Pierwszy z sędziów dał wygraną tyszaninowi 30-27, ale pozostałych dwóch było zdania, że 29-28 wygrał ten pojedynek Lauzon. Polak był rozgoryczony werdyktem, a Amerykanin sam się z nim nie zgodził, dając wywiad świeżo po walce Jonowi Anikowi w oktagonie. „J-Lau” przyznał: – Nie zgadzam się z tą decyzją, ja również zostałem kiedyś oszukany. To Marcin wygrał, a nie ja. Jest super twardy, świetnie zajmuje pozycje. Ma świetne jiu jitsu, to nie moje imię powinno zostać wyczytane.
Pomimo porażki zawodnik z Tych otrzymał zapewnienie od matchmakera UFC, że dostatnie jeszcze możliwość walki w amerykańskiej organizacji. Miejmy nadzieję, że tym razem Polak nie zostanie oszukany.