Roman Szymański (nr 7 w rankingu SSW) jeszcze w październiku 2016 roku bronił pasa wagi lekkiej federacji Fight Exclusive Night, by dwa miesiące później zadebiutować w klatce KSW, 3 grudnia podczas gali w Krakowie. Zawodnik podkreślał, że wiążąc się z nowym pracodawcą był zwolniony z kontraktu z FEN, ale druga siła MMA w Polsce widzi to inaczej.
Federacja Fight Exclusive Night informuje o nałożeniu na Romana Szymańskiego kary pieniężnej w związku z naruszeniem przez zawodnika obowiązującej go umowy zawartej z organizacją FEN. Poniżej publikujemy pełną treść komunikatu zarządu FEN w tej sprawie.
„Po dokładnym przeanalizowaniu zaistniałej sytuacji oraz postanowień umowy zawartej przez federację Fight Exclusive Night z Romanem Szymańskim, Zarząd FEN podjął decyzję o nałożeniu na zawodnika kary umownej w wysokości 60 tysięcy złotych, która jest konsekwencją wzięcia przez niego udziału w gali KSW 37 w dniu 3 grudnia 2016 roku w Krakowie. Kara wynika z naruszenia przez zawodnika paragrafu 14 umowy, mówiącego o zakazie uczestniczenia w wydarzeniach sportowych organizowanych przez podmioty inne niż federacja Fight Exclusive Night bez zgody Zarządu FEN:
„§ 14 Umowy: Zawodnik nie może brać udziału w żadnym współzawodnictwie sportowym zawierającym element walki, bez względu na jego formę i miejsce, na 4 tygodnie przed każdą Galą oraz zobowiązuje się nie uczestniczyć w żadnym wyżej opisanym współzawodnictwie, bez względu na jego formułę, miejsce i termin, w czasie obowiązywania niniejszej umowy bez uzyskania pisemnej zgody Organizatora”.
Jednocześnie Zarząd FEN informuje, że kara będzie nakładana na zawodnika po każdym kolejnym naruszeniu postanowień umowy poprzez uczestnictwo zawodnika w wydarzeniach organizowanych przez inne podmioty, a także w przypadku, gdy zawodnik odmówi wzięcia udziału w zawodach organizowanych przez Fight Exclusive Night”.
Czy Roman Szymański zastosuje się do kary? W najbliższych dniach powinniśmy poznać jego stanowisko w tej sprawie.