Conor McGregor (MMA 21-3) od niemal roku nie bronił pasa UFC w wadze do 66 kg. Z tego powodu w miniony weekend amerykańska organizacja postanowiła zabrać mu mistrzowski tytuł i przekazać go Jose Aldo, który nie mógł doczekać się rewanżu z Irlandczykiem.
McGregor jest ostatnio na ustach wszystkich kibiców MMA na świecie. „Notorious” zwyciężając na gali UFC 205 Eddiego Alvareza, zdobył drugi do kolekcji pas, tym razem w wadze lekkiej, po tym jak wcześniej na UFC 194 znokautował Aldo w 13 sekund.
Choć McGregor deklarował, że chcę być dominatorem w dwóch dywizjach wagowych, to najpierw będzie musiał odzyskać utracony pas. Na decyzję UFC złożyły się „wycieczki” Irlandczyka do wyższych kategorii wagowych. W 2016 roku, oprócz walki z Alvarezem, fighter z Dublina stoczył też dwie batalie z Natem Diazem. Po sensacyjnej przegranej na UFC 1946 w marcu przez duszenie zza pleców, McGregor zrewanżował się Amerykaninowi w sierpniu, pokonując go na dystansie pięciu rund.
Co ciekawe, status walki o tymczasowy pas w wadze piórkowej zyskał pojedynek Maxa Hollowaya z Anthonym Pettisem, który z racji kontuzji Daniela Cormiera, został anonsowany także jako starcie główne gali UFC 206 w Toronto.
Naucz się technik Samoobrony od najlepszych specjalistów w kraju tylko na Strefie Sztuk Walki!