Artur „Kornik” Sowiński (nr 1 w rankingu SSW) jest pierwszym mistrzem z karty KSW 37: Circus of Pain, który poznał rywala. Naprzeciw posiadacza pasa wagi piórkowej 3 grudnia w krakowskiej Tauron Arenie stanie Marcin „Polish Zombie” Wrzosek (nr 5 w rankingu SSW).
Artur „Kornik” Sowiński (17-7, 6 KO, 6 Sub) już drugi raz będzie bronił zdobytego w listopadzie zeszłego roku tytułu. Reprezentant Silesian Cage Club jest niepokonany od grudnia 2012 roku. 29-latek z Radzionkowa przez cztery lata zdążył pokonać Anzora Azhieva, Vasa Bakocevicia, Klebera Koike Erbsta i Fabiano „Jacarezinho” Silvę. Teraz przyszedł czas na konfrontację z rywalem, który od dawna działa czempionowi na nerwy.
Jeszcze przed ogłoszeniem pojedynku Marcin „Polish Zombie” Wrzosek (11-3, 4 KO, 3 Sub) niejednokrotnie prowokował mistrza przy każdej możliwej okazji. Sowiński nie pozostawał dłużny i sam kilka razy wbił szpilę 28-latkowi. W drugim występie dla KSW zawodnik z Bydgoszczy będzie miał okazję pokazać, że nie tylko umie gadać, ale i walczyć z najlepszymi. Widzowie mogli już zobaczyć namiastkę umiejętności Wrzoska podczas KSW 35, gdzie „Zombie” w najlepszej walce gali pokonał jednogłośnie na punkty Filipa Wolańskiego.
Trzeciego grudnia w Krakowie nie zabraknie również przedstawiciela szczecińskich Berserkerów. Maciej Jewtuszko (12-3, 7 KO, 5 Sub) po raz kolejny stoczy bój w kategorii półśredniej. „Irokez” od momentu zwakowania pasa dywizji do 70 kilogramów przegrał po zaciętym boju z Kamilem Szymuszowskim i zwyciężył z byłym mistrzem wagi średniej, Krzysztofem Kułakiem. Teraz będzie chciał przedłużyć pasmo zwycięstw i jak zawsze zakończyć pojedynek przed czasem. W Tauron Arenie nie może zabraknąć także lokalnych bohaterów.
Z tego powodu podczas KSW 37 do klatki wejdą dwaj reprezentanci Grapplingu Kraków, Łukasz „Sasza” Chlewicki (14-4, 5 KO, 1 Sub) i Filip „Wolan” Wolański (9-2, 3 KO, 2 Sub). Chlewicki to prawdziwy weteran polskiego MMA i zawodnik, który w ostatnich dwóch latach przegrał jedynie z mistrzem kategorii lekkiej. Wolański natomiast mimo porażki w ostatnim boju, udowodnił, że jest jednym z trzech najlepszych piórkowych w Polsce i może w tej wadze sporo namieszać.