Od dłuższego czasu mówi się o powrocie do UFC byłego mistrza wagi półśredniej, Georgesa St. Pierre’a. Teraz jednak wydaje się, że żywa legenda MMA faktycznie dogadała się ze swoim byłym pracodawcą, gdyż zawodnik zaczyna być testowany przez Amerykańską Komisję Antydopingowa (USADA), ściśle współpracującą z najlepszą organizacją na świecie.
St. Pierre w wywiadzie dla bloodyelbow.com powiedział m.in, że był przymierzany do walki z obecnym mistrzem wagi średniej, Anglikiem Michaelem Bispingiem. Ten jednak ostatecznie został zestawiony z weteranem ringów i klatek Danem Hendersonem i będzie bronił mistrzowskiego pasa w Manchesterze.
– Chcę wrócić. Mój menadżer negocjuje z UFC. Zaczynam 10 sierpnia w Las Vegas, ponieważ jeżeli chce się walczyć, trzeba poddać się testom. Nie chcę być wyjątkiem od reguły, chcę poddać się badaniom, bo byłem jedna z osób, która w mediach krytycznie wypowiadała się na ten temat. Nie ma mowy o traktowaniu mnie ulgowo. Walka nie jest jeszcze ustalona – powiedział „Rush” dla bloodyelbow.com.
Georges St. Pierre ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2013 roku, kiedy na gali UFC 167 pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów Johny’ego Hendricksa, po raz ostatni broniąc pasa w dywizji do 170 funtów. Do tej pory Kanadyjczyk stoczył 27 zawodowych walk, z których przegrał tylko dwie. „Rush” był mistrzem UFC od listopada 2006 roku, kiedy na gali UFC 65 pokonał Matta Hughesa.
