Z okazji 50. urodzin Mike’a Tysona warto przypomnieć sobie chociaż jedną walkę z jego udziałem. Jedynym Polakiem, który miał okazję skrzyżować rękawice z „Bestią” był Andrzej Gołota. „Andrew” 20 października 2000 roku stanął naprzeciw Tysona, ale po drugiej rundzie uciekł z ringu, twierdząc, że Amerykanin jest pod wpływem środków dopingujących. W hali rozpętała się wielka awantura, a na Gołotę po walce spadła fala krytyku. Po pewnym czasie okazało się, że Polak miał rację, a status pojedynku zmieniono na „nieodbyty”.