Gala KSW 35 na długo zapadnie w pamięci fanów. To głównie ze względu na przebieg dwóch głównych walk wydarzenia w Ergo Arenie. W walce wieczoru Mameda Chalidow po większościowej i kontrowersyjnej decyzji sędziów wygrał z Azizem Karaoglu i obronił pas mistrza wagi średniej. Dużą niespodzianką było z kolei zwycięstwo Marcina Różalskiego nad Mariuszem Pudzianowskim.
W trójmiejskiej arenie kibice zobaczyli 9 walk w formule MMA. W walce otwarcia kolejne, już trzecie zwycięstwo w KSW, zanotował Kamil Szymuszowski. Zawodnik ze Zgierza pokonał niebezpiecznego Litwina Mindaugasa Verzbickasa. Kibice wielkich grzmotów doczekali się w starciu wagi półciężkiej. W nim Marcin Wójcik zwyciężył Michała Fijałkę i dopisał drugie zwycięstwo z rzędu w polskiej federacji.
Kartę główną KSW 35 rozpoczęła batalia pomiędzy Łukaszem Chlewickim a Azi Thomasem. Doświadczony weteran polskiego MMA kompletnie zdominował Anglika na dystansie trzech rund i pokazał, że nadal aspiruje do walki o tytuł w wadze lekkiej. W walce o pozostanie w KSW Rafał Moks zwyciężył Roberta Radomskiego. Dla „Kulturysty” był to jednak trudny bój, a każda próba poddania rywala kończyła się fiaskiem. Z kolei udany debiut w KSW zaliczył były zawodnik UFC, Marcin Wrzosek. „Polish Zombie” po emocjonującym pojedynku wygrał z Filipem Wolańskim. Zawodnik trenujący w Łodzi udowodnił, że jego aspiracje do pasa w wadze piórkowej są uzasadnione.
W pierwszej mistrzowskiej walce gali w Ergo Arenie Mateusz Gamrot dał mocny pojedynek z Mansourem Barnaoui. Polak, wykorzystując swoją bazę zapaśniczą, zdominował mistrza rosyjskiej organizacji M-1 Global i zdobył pas KSW w wadze do 70 kg. Dla „Gamera” była to już 11 wygrana z rzędu.
Na zwycięską ścieżkę podczas KSW 35 powrócił Michał Materla. Były mistrz KSW w wadze średniej już w 1. rundzie nie dał szans Antoniemu Chmielewskiemu i pokonał weterana polskiego MMA przez uderzenia w parterze. Dla „Cipao” zwycięstwo było tym bardziej ważne, że zostało odniesione po dotkliwej porażce z Mamedem Chalidowem w listopadzie 2015 roku w Krakowie.
Dużą niespodziankę w piątkowy wieczór sprawił Marcin Różalski. Zawodnik z Płocka od samego początku toczył twardy pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim. W pierwszej odsłonie „Pudzian” chwiał się na nogach po mocnych ciosach „Różala”, ale zdołał sprowadzić rywala do parteru i to na jego korzyść sędziowie zapisali to starcie. W 2. rundzie były strongman ponownie zaprosił utytułowanego kickboxera na matę, ale tam Różalski złapał duszenie gilotynowe, które Pudzianowski musiał odklepać.
Wiele kontrowersji przyniosła mistrzowska walka wieczoru pomiędzy Mamedem Chalidowem a Azizem Karaolgu. Gwiazdor KSW przez trzy rundy nie był w stanie znaleźć sposobu na pokonanie doświadczonego Turka i zdecydowanie wygrał tylko pierwszą odsłonę walki. W pozostałych to Karaolgu prezentował się lepiej, a Chalidow nawet jeśli miał rywala w parterze, to nie potrafił go poddać. Silne ciosy Turka kilkukrotnie dotarły do głowy mistrza KSW, która obawiając się walki w stójce, często kładł się na macie klatki zapraszając rywala do parteru. Po trzech rundach sędziowie zadecydowali o większościowym zwycięstwie Mameda Chalidowa, ale werdykt ten spotkał się z głośnymi gwizdami kibiców w Ergo Arenie.
Oto pełne wyniki gali KSW 35:
Walka o pas mistrza wagi średniej:
84 kg: Mamed Chalidow pok. Aziza Karaoglu przez większościową decyzję (29-28, 29-28, 28-28).
120 kg: Marcin Różalski pok. Mariusza Pudzianowskiego przez poddanie (gilotyna), runda 2., 1:46.
84 kg: Michał Materla pok. Antoniego Chmielewskiego przez TKO (uderzenia w parterze), runda 1.
Walka o pas mistrzowski kategorii lekkiej:
70 kg: Mateusz Gamrot pok. Mansoura Barnaoui przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 30-26).
66 kg: Marcin Wrzosek pok. Filipa Wolańskiego przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
77 kg: Rafał Moks pok. Roberta Radomskiego przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29).
70 kg: Łukasz Chlewicki pok. Aziego Thomasa przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
93 kg: Marcin Wójcik pok. Michała Fijałkę przez jednogłośną decyzję (30-26, 2x 30-27).
77 kg: Kamil Szymuszowski pok. Mindaugasa Verzbickasa przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).