Eric Molina zakończył w minioną sobotę bogatą karierę Tomasza Adamka i pokonał Polaka przez nokaut w 10. rundzie. Gdy emocje po gali Polsat Boxing Night 5 zaczęły opadać, atmosferę podgrzał niedawny pretendent do tytułu mistrz świata w wadze ciężkiej, Artur Szpilka.
„Szpila” był gościem w poniedziałkowym magazynie „Puncher”. Pięściarz zapytany o to, czy miałby chęć zawalczyć z Moliną odparł: – Ja bardzo chętnie, już mówiłem, nawet dziś rozmawiałem z promotorem. Dzwoniłem, mówiłem: Andrzej (przyp. red. Andrzej Wasilewski), dawaj, jedziemy z tym, może w Stanach na Showtime.
Szpilka obecnie przechodzi okres rehabilitacji po operacji lewej dłoni. 16 stycznia tego roku stoczył on najważniejszą walkę w karierze, mierząc się z Deontayem Wilderem o pas mistrza wagi ciężkiej federacji WBC. Pięściarz z Wieliczki, pomimo ambitnej postawy, przegrał z Amerykaninem przez nokaut w 9. rundzie. Jego powrót do ringu wstępnie planowany jest na okres letni.