Artur Szpilka, pomimo porażki, w walce przeciwko Deontay’owi Wilderowi pokazał się z dobrej strony. Polak przegrał z niepokonanym czempionem organizacji WBC przez nokaut w 9. rundzie. „Szpila” wyznaje jednak, że już niedługo będzie chciał spróbować zaatakować Charlesa Martina, który w sobotę zdobył pas IBF w wadze ciężkiej.
– W najbliższym czasie jadę do Polski, żeby zoperować rękę i odpocząć. Potem wracam do USA i chciałbym zaatakować pas IBF-u – powiedział za posrednictwem facebooka Szpilka. Obecnie pięściarz z Wieliczki legitymuje się rekordem zawodowym 20 zwycięstw i 2 porażek.
Obecny posiadacz pasa IBF – Charles Martin, na tej samej gali co Polak, stoczył walkę z Wiaczesławem Głazkowem. Amerykanin dość szczęśliwie został nowym czempionem cenionej organizacji, gdyż Ukrainiec w 3. rundzie skręcił nogę i nie był w stanie kontynuować pojedynku.