Fedor Emelianenko 31 grudnia 2015 roku udanie powrócił do MMA i szybko pokonał na gali Rizin FF 2 Hindusa Jaideepa Singha. „Ostatni Car” kolejny pojedynek planuje stoczyć w kwietniu na kolejnej gali japońskiej organizacji, która wzoruje się na legendarnym Pride FC.
Chętnym do walki z Rosjaninem jest m.in. Muhammed Lawal, znany jako „King Mo”. Amerykanin to weteran organizacji Bellator oraz były mistrz Strikeforce. Lawal 31 grudnia wygrał turniej zorganizowany przez Rizin FF w wadze ciężkiej i zgarnął 300 tysięcy dolarów. 35-latek z Las Vegas pokonywał kolejno Bretta McDermotta, Teodorasa Aukstuolisa, a w finale Jiri’ego Prochazkę z Czech.
– Kolejna walka odbędzie się najprawdopodobniej w kwietniu. Ciężko powiedzieć, czy będzie to pojedynek z Lawalem. Na razie to tylko luźne rozmowy, ale to też element tego biznesu. Lawal to solidny gość, ale powtórzę, że póki co nie myślimy konkretnie o tej walce. Teoretycznie takie starcie interesowałoby nas – powiedział Vladimir Voronov, trener Fedora Emelianenki.