Marcin Filipczak sprawił niespodziankę na gali FEN 33: LOTOS Fight Night. Zawodnik z Pabianic wygrał przez duszenie gilotynowe z reprezentantem Team Beltor, Rafałem Kijańczukiem, ale przerwanie walki wzbudziło wielkie kontrowersje.
Niemal od pierwszych sekund w ruch poszły mocne ciosy. Filipczak nie bał się wchodzić w wymiany z bardziej doświadczonym „Kijaną”. Kijańczuk zaskoczył, bo poszedł po sprowadzenie, ale rywal złapał też jego głowę do gilotyny. Sędzia w pewnym momencie postanowił przerwać pojedynek, myśląc, że „Kijana” stracił przytomność, ale się pomylił…
Zawodnik pochodzący z Chełma rzucił się z pretensjami w kierunku arbitra. Nie ma się co dziwić. Powtórki mówią same za siebie. Zdenerwowany opuścił klatkę przed ogłoszeniem pojedynku. Podszedł także do stanowiska komentatorskiego, chcąc na gorąco wyjaśnić sprawę.
Na Twitterze eksperci jasno wskazali, że sędzia popełnił błąd.
Chciałbym tego nie pisać. Ale przerwanie tragiczne. Tragiczne. Mógł nie słyszeć, bo np… Nie słyszał? Dlaczego ręki nie podniósł sędzia? Dramatyczne. Błąd i tyle. Zawodnik w pełni przytomny.
— Maciej Turski (@m_turski) March 27, 2021
Aż się prosiło podnieść te rękę Kijańczuka #fen33
— Artur Mazur (@Art_Mazur) March 27, 2021
Krótko i konkretnie. Mamy naprawdę świetnych sędziów w PL, a błędy się zdarzają wszędzie.
Tutaj oglądaliśmy natomiast złe zachowanie arbitra. Oparł swoją decyzję na tym, że ręka opadła, a powinien sam sprawdzić, czy jest ona bezwładna i wtedy zadecydować. Szkoda… #FEN33
— Dominik Durniat (@DDurniat) March 27, 2021
Krótko i konkretnie. Mamy naprawdę świetnych sędziów w PL, a błędy się zdarzają wszędzie.
Tutaj oglądaliśmy natomiast złe zachowanie arbitra. Oparł swoją decyzję na tym, że ręka opadła, a powinien sam sprawdzić, czy jest ona bezwładna i wtedy zadecydować. Szkoda… #FEN33
— Dominik Durniat (@DDurniat) March 27, 2021
Filipczak po walce wyraził zgodę na pojedynek rewanżowy z Kijańczukiem. Zwycięstwo nad reprezentantem Berkut WCA Fight Team i Fabryki Sportu Chełm to jego najcenniejszy triumf w zawodowej karierze.
Z kolei Kijańczuk przegrał trzeci pojedynek w Fight Exclusive Night. Sparingpartner Jana Błachowicza to odkrycie 2018 roku w polskim MMA oraz były pretendent do pasa wagi półciężkiej organizacji M-1 Global.