Reprezentant Team Beltor, Rafał Kijańczuk na gali FEN 33 zmierzy się z mniej doświadczonym Marcinem Filipczakiem. „Kijana” i jego rywal do tej pory dali się poznać jako zawodnicy, którzy szybko lubią kończyć swoje walki. Grzmotów w klatce możemy być pewni, ale fighter z Chełma wcale nie nastawia się nokaut.
W rozmowie z Igorem Marczakiem z Polsatu Sport 28-latek przyznał, że stara się być teraz bardziej opanowanym zawodnikiem, gdy wchodzi do klatki.
– Od dwóch-trzech walk staram się walczyć z chłodną głową. Jeżeli uda się skończyć szybciej, nie będę zwlekał, ale nie nastawiam się na to – powiedział Rafał Kijańczuk.
W starciu z Filipczakiem „Kijana” jest faworytem bukmacherów. Jeśli wygra 27 marca, to mocno przybliży się do walki o tytuł Fight Exclusive Night w wadze półciężkiej.
– Oczywiście jeszcze w tym roku można zasłużyć na miano walki o pas. Chcę walczyć jak najczęściej. Myślę, że bardzo dobrze będzie, jeśli uda się stoczyć trzy-cztery walki – dodał.