Mamed Chalidow jednak na dobre wrócił do rywalizacji w KSW. Legenda polskiego MMA była gościem ostatniej audycji „Jurasówki” w „newonce.radio”. – Ja chcę powrotu, chcę wygrywać. Wiesz, stać mnie na pas, czuję, że mam siłę. Mam chęć, będę dążył do tego, aby Scottowi zabrać pas – powiedział.
Chalidow ostatnia walkę stoczył 7 grudnia na gali KSW 52 w Gliwicach i przegrał ze Scottem Askhamem po jednogłośnej decyzji sędziów. Gdyby spojrzeć w rekord byłego mistrza można zobaczyć, że ostatnie zwycięstwo odniósł on niemal trzy lata temu, kiedy na Stadionie Narodowym pokonał Borysa Mańkowskiego.
Trzy porażki z rzędu to wystarczający motyw do zmian i nowej motywacji, która pojawiła się u Chalidowa. Ten w audycji prowadzonej przez Łukasza Jurkowskiego jasno powiedział, że interesuje go szybki rewanż z Askhamem i odzyskanie pasa w wadze średniej.
– Niech on nie zestawia, tylko zgodzi się na naszą drugą walkę. On mnie wyzwał. Ja podjąłem z nim walkę. Przegrałem, okej. Ja wiem, dlaczego on tę walkę wygrał. Niech teraz on da mi szansę. Chcę spróbować się z nim jeszcze raz, niech da mi tę szansę. Niech gość nie zestawia mnie z Michałem, tylko ze sobą – dodał.