Bartosz Fabiński, pomimo wielu perturbacji, zdecydował się, aby walczyć na gali Cage Warriors 113 w ramach kontraktu z UFC. „Rzeźnik” zdecydowanie pokonał na punkty Darrena Stewarta, choć to Anglik był zdecydowanym faworytem bukmacherów przed tym pojedynkiem.
Menadżer Fabińskiego, Artur Ostaszewski, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” powiedział, że pomimo, iż gala nie odbyła się stricte na gali UFC, to amerykańska organizacja traktuje to starcie wyjątkowo z uwagi na okoliczności. – To zwycięstwo jak najbardziej będzie liczyło się do bilansu Bartka w UFC. Dostałem pismo, które potwierdza, że był to pojedynek w ramach kontraktu. Rywal był z UFC i za walkę płaciło UFC, tyle że odbyła się gdzie indziej.
– Bartek udowodnił, że ma jaja. Czasu było mało, ale przyjął walkę z innym przeciwnikiem, rywalizującym w wyższej kategorii wagowej. Opłaciło się – dodał Ostaszewski.
Oto fragmenty walki Fabiński – Stewart:
Catch the replay of tonight’s main event on @UFCFightPass #CW113 pic.twitter.com/vSDrcQrGCi
— Cage Warriors (@CageWarriors) March 20, 2020