Temat ewentualnej walki mistrza UFC w wadze piórkowej z najlepszym pięściarzem XXI wieku od niemal tygodnia rozgrzewa serwisy branżowe w boksie i MMA. Pomysł na ich wspólny pojedynek, choć szalony, wydaje się być materiałem na największe starcie w dziejach. Fani dwóch najpopularniejszych odłamów sportów walki zacieraliby ręce widząc w ringu swoich idoli.
Floyd Mayweather Jr i Conor McGregor na każdym kroku dolewają oliwy do ognia. Ostatnio Irlandczyk wstawił na portal społecznościowy zdjęcie, na którym przedstawił siebie i Amerykanina na plakacie ich wspólnego pojedynku. Ewentualna walka miałaby się odbyć na zasadach boksu, czyli szanse na zwycięstwo nawet utytułowanego zawodnika MMA byłyby niewielkie. „Notorious” obecnie nie ma ogłoszonej kolejnej walki w UFC, po tym, jak sensacyjnie wycofał się on z udziału na jubileuszowej gali w Las Vegas, 9 lipca. Tam czempion wagi do 66 kg miał stoczyć rewanż z Natem Diazem za porażkę w marca tego roku.
Z kolei Floyd Mayweather Jrw 2015 roku zakończył sportową karierę, odnosząc 49 zwycięstwo na zawodowych ringach. „Piękniś” zwyciężył we wrześniu Andre Berto i postanowił odejść na zasłużoną emeryturę, ale też zapowiedział, że będzie chciał zainwestować swoje pieniądze w prężnie rozwijający się rynek MMA.
Zarówno McGregor jak i Mayweather to zawodnicy, którzy wręcz kochają pieniądze i wiedzą, jak robić biznes na własnej osobie. Czy dla ogromnej sumy dolarów zdecydują się na krok, którego przedtem nie dokonali inni mistrzowie?
